http://racjonalnamama.blogspot.com/2014/02/ciasteczka-bidulki-gryczane-olejowe.html
Niestety - są bardzo twarde i nie tak smaczne, jak by się chciało. Ale postanowiłam się nie poddawać i podaję poprawioną wersję przepisu. Nie usuwam poprzedniego postu, gdyż może przyda się zdesperowanym mamom, które nie mają pod ręką dodatkowych zdecydowanie poprawiających smak składników!
Składniki na 1,5 blaszki cienkich ciasteczek:
1/5 szklanki oleju (rzepakowy)
2 łyżki śmietany ryżowej
1/4 szklanki wody
1/2 szklanki cukru
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia bezglutenowego
2 łyżki mąki kukurydzianej
trochę ponad 1 szklankę mąki gryczanej (wg kuchniuczarownicy 250g pszennej, ale gryczanej moze wyjsc trochę inaczej) + mąka do posypania
Mieszamy składniki, rozwałkowujemy i wycinamy ciasteczka, w przypadku pospiechu nawet nożem na kwadraty! Gotowe ciasteczka można posypać cukrem (warto przykleić ten cukier do ciasta dociskając dłonią). Można też dodać do ciasta np. słonecznik, żurawinę, rodzynki, orzechy, płatki owsiane/gryczane, pestki dyniowe. Pieczemy około 10 minut w 180 stopniach, powinny być dość jasne. Ciasteczka wychodzą bardzo smaczne, miękkie i zniknęły ekspresowo (mój mąż pomógł).
Trzeba się trochę rozejrzeć, ale można kupić bezglutenowy proszek do pieczenia - jeszcze ważne jest, aby dodawano skrobię kukurydzianą, a nie jakieś bezglutenowe dodatki pszenicy (przy uczuleniu na pszenicę). Taki proszek ma np. forma Balviten.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz